-Mrówko opanuj się, nie jedz tyle! Na co Ci te frytki, starczy już! Nie bierz tego sosu! PEPSI?! No chyba żartujesz, grubasie!
-Daj mi dzisiaj spokój, jestem zła, beznadziejna, nie potrafię napisać głupiego kolosa, nie byłam na zerówce, nie oddałam opowiadania, którego z resztą i tak nie napisałam, muszę natychmiast coś zjeść. Zawiodłam się na sobie
-Weź się w garść, przecież to nie jest sposób, możesz sobie pokrzyczeć, pobiegać, zapalić tylko nie jedz! Potem będzie jeszcze gorzej, przecież wiesz!
-Nie mam już siły walczyć sama ze sobą, potrzebuję tego śmieciowego jedzenia, im więcej tym cichsze wydają się wyrzuty sumienia za moje nieróbstwo.
-Dobra, za późno, ale nic się nie stało, możesz to jeszcze odkręcić, kup tabletki, będzie lżej. No kup, co Ci szkodzi, przecież chcesz tego już od dawna, przypomnij sobie to piękne uczucie pustki.
Zabierzcie te głosy, robią się coraz bardziej nachalne!
Weszłam dziś na wagę. No dobra, sukces, 57.7 kolejny cel osiągnięty. Jutro się nie ważę, nie wyobrażam sobie ile mogłaby pokazać waga po dzisiejszym wielkim żarciu na mieście. Wiem już co mnie tak tuczy! Studiowanie! A może to ja się sama tuczę?
A tak pięknie mi szło, wczoraj zjadłam kanapke z pasztecikiem, paczkę pierogów, kiwi i grejpfruta. Dzisiaj to aż szkoda gadać. Nie mogę iść biegać bo deszcz pada a ja czuję, że zaczyna się moje sezonowe zimowe choróbsko :( dzisiejszy dzień zaliczam do nieudanych, ot co!
Zdrowo nie znaczy monotonnie, a przygotowanie posiłków nie musi zajmować dużo czasu. Wszystko jest kwestią organizacji ;) Na gotowanie np. obiadów poświęcam ok. 1h tygdoniowo, śniadanie po części przygotowuję wieczorem, przekąska nie wymaga przygotowań dłuższych niż 5min, a na kolację zawsze można zaplanować coś na szybko jeśli nie ma czasu.
OdpowiedzUsuńPoświęć trochę czasu na zaplanowanie propozycji posiłków. Taka organizacja zapobiegnie jedzeniu śmieciowego żarcia ;)
Niestety te myśli, walka ze sobą to jedne z gorszych elementów naszego życia. To jeden wielki koszmar. Co by się nie zrobiło i tak będzie źle. Albo wyrzutu sumienia, albo psychiczny głód. Życzę wszystkiego co dobre. Trzymaj się cieplutko!
OdpowiedzUsuńhttp://odnalezc-harmonie.bloog.pl/